Jak przechowywać grzyby psylocybinowe?
5 kwietnia 2023Co to jest heroic dose?
5 kwietnia 2023Mikrodawkowanie psylocybiny – wszystko, co musisz wiedzieć
Psylocybina, choć znana od lat, dzisiaj ponownie zyskuje rozgłos jako środek leczniczy oraz rekreacyjny. Mimo tego, że w mnóstwie krajów wciąż zakazana, cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony różnych środowisk. Warto wiedzieć, że w zależności od tego, jaką dawkę się przyjęło, takie też mogą być efekty. A czym jest tzw. mikrodawkowanie psylocybiny? Jakie daje korzyści? Ile wynosi mikrodawka? Jeśli szukasz informacji na ten temat – znajdziesz je właśnie w tym artykule. Zachęcam do lektury.
Mikrodawkowanie – czyli co?
Warto wyjaśnić, czym jest microdosing. Psylocybina to substancja psychoaktywna, ale niekoniecznie musi wywoływać najcięższe efekty. Ilość przyjętego związku odgrywa niebagatelną rolę dla rezultatu i wrażeń, jakie przeżywa osoba stosująca go. Najprościej ujmując więc – mikrodawkowanie psylocybiny czy jakiegokolwiek innego preparatu (nie tylko psychodelicznego/psychoaktywnego, ale i leków) to stosowanie dawki nie większej (czyli możliwe, że mniejszej) niż 1/10 standardowej ilości potrzebnej, by wywołać maksymalny efekt z jego stosowania.
W przypadku środków psychodelicznych, takich jak psylocybina, microdosing ma za zadanie delikatnie wpływać na percepcję i dawać szereg innych korzyści, charakterystycznych dla tego alkaloidu. Innymi słowy – przyjmując taką ilość, nie zobaczy się jednorożców, rozmawiających z ludźmi drzew czy Nessie, a rozszerzy się nieco świadomość i kreatywność.
Kto opracował mikrodawkowanie?
Termin ten został ukuty najprawdopodobniej przez Alberta Hoffmana, czyli twórcę LSD. To on twierdził, że w niewielkich ilościach jego opus vitae może przynieść nadspodziewanie dobre rezultaty. Do społecznej świadomości jednak najmocniej przebił się z mikrodawkowaniem psycholog dr James Fadiman. Działał on w warunkach wyjątkowo niesprzyjających, gdyż badał i tworzył na temat grzybów halucynogennych w latach 60. i 70. XX wieku – w momencie, gdy wojna z narkotykami rozgorzała na dobre, a ONZ uchwaliło Konwencję o substancjach psychotropowych, która – ogólnie ujmując, zakazywała substancji psychoaktywnych.
To on pierwszy opracował tzw. protokół (o czym więcej dowiesz się poniżej), czyli sposób zażywania tego psychodeliku. A jak wygląda mikrodawkowanie psylocybiny? Sprawdź to!
Ile to jest mikrodawka?
Powyżej dowiedziałeś się, że to maksymalnie 1/10 ilości substancji potrzebnej do wywołania maksymalnego spectrum działania. W praktyce jednak to bardziej złożone. Istotne są bowiem indywidualne przesłanki w tym masa własna osoby użytkującej. Dodatkowo rozkład samej psylocybiny w preparatach jest nierównomierny, wobec czego pierwsze dni stosowania powinny być ostrożne i skrupulatnie obserwowane.
Wskazuje się jednak, że wartości te przybierają około 0,1-0,5 g – przy czym piszę tu o masie grzybów suszonych, w których znajduje się psylocybina. Microdosing wymaga prób i błędów. Wobec czego każdy powinien zasadniczo zaczynać od niższej wskazanej wartości i – w miarę efektów – zwiększać lub zmniejszać ją o 0,05 g. Przyda się do tego precyzyjna (np. jubilerska) waga. Jeśli nie widać efektu, wówczas dawka jest zwiększana. Gdy jednak pojawiają się oznaki działania psychodelicznego (np. drobne halucynacje) – należy wrócić do poprzedniej ilości.
W jaki sposób prowadzi się mikrodawkowanie – o protokołach słów kilka
Protokół to sposób przyjmowania danego preparatu, zwykle opracowany przez profesjonalnych badaczy. Jednym z najpopularniejszych (i najstarszych) jest ten opracowany przez Jamesa Fadima. Według niego trzeba robić przerwy co określoną ilość dni, a także wprowadzić cykle korzystania z psylocybiny. Jak to wygląda?
Pierwszego dnia przyjmuje się obliczoną indywidualnie mikrodawkę, a następne dwa się pauzuje. Na czwarty dzień znów się przyjmuje dawkę i tak cyklicznie przez 4-8 tygodni. Następnie robi się przerwę na około 2-4 tygodnie, by nie nabyć tolerancji na substancję.
Dla porządku należy wspomnieć, że to nie jedyny sposób na microdosing. Psylocybina w mikrodawkach może być przyjmowana wg schematu 2 na 7 dni w tygodniu, Protokołu Microdosing Institute czy Stametsa. Ostatecznie – pozostaje kierowanie się intuicją, będącą nierzadko najlepszym wskaźnikiem.
Co daje mikrodawkowanie?
Substancja ta niesie ze sobą liczne korzyści, szczególnie jeśli mikrodawkowanie psylocybiny zostało starannie zaplanowane. Wskazuje się, że pomaga ona w leczeniu depresji – zarówno jej lżejszych form, jak i zupełnie ciężkich (w tym lekoopornej). Mikrodawki są stosowane też przy PTSD i innych zaburzeniach natury psychicznej. Taka ilość poprawia również nastrój, koncentrację oraz kreatywność.
Jakie są zagrożenia?
Istnieją pewne starsze badania, wskazujące na to, że związek ten może pogłębiać pewne choroby psychiczne (także uwarunkowane genetycznie). Potencjalnie występuje więc ryzyko wystąpienia psychoz. Należy wspomnieć, że Fediman wspominał również o ryzyku uzależnienia psychicznego. Dlatego – co do zasady – psylocybina powinna być przyjmowana w warunkach kontrolowanych jako np. element wspierający właściwą terapię.
Mikrodawkowanie – liczne korzyści zakazanego związku
Grzyby psylocybinowe, mimo że wciąż na cenzurowanym, są traktowane coraz łagodniej przez prawo. Liberalizująca się polityka państw tzw. pierwszego świata stanowi dobry zwiastun, szczególnie dla osób zmagających się z różnymi zaburzeniami osobowości. To m.in. dzięki mikrodawkowaniu, które nie wywołuje halucynacji, ale pomaga spojrzeć inaczej na pewne problemy i poszerzyć spojrzenie na rzeczywistość. Jednak – tak, jak przy każdym leku – tak i przy tym związku należy zachować ostrożność i zdrowy rozsądek.