
Nowa Zelandia zalegalizowała psylocybinę do leczenia depresji
16 lipca 2025
Psylocybina w archeologii – dowody użycia psychoaktywnych grzybów w dawnych kulturach
18 sierpnia 2025W badaniach m.in. nad psylocybiną – profesjonalnych, jak i wykonywanych „pokątnie” przez entuzjastów magicznych grzybów, prowadzi się różne eksperymenty. Niektóre z nich obejmują np. stosowanie różnych dawek i połączeń. Na tej podstawie wyodrębniono kilka typów doz, w tym – przykładowo – heroiczną, a na drugim końcu skali – mikrodawkowanie. Tak powstają protokoły. To specyficzny sposób przyjmowania różnych preparatów. Metody te mają dostarczać określone korzyści ze względu na utrzymanie organizmu w konkretnym stanie. Protokół mikrodawkowania Stametsa był swojego rodzaju przełomem w odkrywaniu optymalnego wykorzystywania właściwości grzybów w ogóle. Warto więc mu poświęcić kilka zdań. Poznaj go już teraz!
Czym jest mikrodawkowanie?
Microdosing to metoda przyjmowania danej substancji (np. psylocybiny) w bardzo małych ilościach, ale w regularnych odstępach czasu. Najczęściej określenie to odnosi się do sposobu stosowania psychodelików, ale nie tylko. Można przyjąć, że to rodzaj „grzybowej homeopatii”. Dlaczego?
Przede wszystkim mikrodawkowanie jest nastawione na inne cele niż wywołanie efektu psychoaktywnego. Na pierwszym miejscu stoi poprawienie nastroju, a także podniesienie poziomu energii i pobudzenie kreatywności. Istnieją przypuszczenia, że w takich ilościach wybrane substancje o działaniu psychodelicznym mogłyby mieć skutek terapeutyczny w różnych zaburzeniach, w tym depresji czy PTSD.
Wynika to z faktu, że – pomimo braku halucynacji czy znikomego wpływu na percepcję – psylocybina może wciąż zapewniać określone korzyści w zakresie oddziaływania na receptory serotoninowe czy neuroplastyczności. Więcej o tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Paul Stamets – autor „Stamets Stack”
Nad microdosingiem i dawkowaniem tego alkaloidu w ogóle pracowało wielu różnych ludzi. Do tego grona należy Paul Stamets. To specjalista od grzybów, mający szerokie uznanie wśród miłośników mykologii. W centrum jego zainteresowań są nie tylko grzyby psylocybinowe. Stamets poświęcił większość swojego życia na badaniach nad różnymi gatunkami, w tym grzybami funkcjonalnymi, takimi jak soplówka jeżowata, Coriolus i wiele innych.
Opierając się na swoich doświadczeniach, założył Fungi Perfecti – firmę dostarczającą rozmaite grzyby funkcjonalne i nie tylko, gotowe do spożycia, jak i w formie dodatków do potraw. Oprócz tego, że jest mykologiem, badaczem i biznesmenem, to pisze książki na temat grzybów, w których przekonuje czytelników o tym, że mogą one być ratunkiem dla ludzi jako jednostek (utrzymuje, że jego matka została wyleczona z nowotworu dzięki nim) i dla całego świata.
Jednym z jego „dzieci” i dziedzictwem, które pozostawi dla naukowców oraz miłośników magicznych grzybów jest „Stamets Stack” – czyli właśnie protokół Paula Stametsa. Jak wygląda dawkowanie i cała ta metodologia? Przekonaj się poniżej.
Protokół mikrodawkowania wg Stametsa
Wyjaśnijmy najpierw, czym jest dokładnie „protokół” w kontekście stosowania różnych substancji. Otóż warto wiedzieć, że to plan, który często łączy stosowanie rozmaitych związków, np. witamin, minerałów etc., w taki sposób, aby uzyskać synergię ich działania, a z drugiej strony – ich wpływ się nie wykluczał. Obejmuje on często takie elementy jak:
- stosowany preparat,
- jego dawkę,
- częstotliwość i moment zażywania,
- okres przyjmowania,
- cel suplementacji,
- monitoring efektów.
Paul Stamets, tworząc (i patentując!) swój protokół, przyjął, że najlepsze efekty daje połączenie trzech składników – psylocybiny, soplówki jeżowatej oraz niacyny (witaminy B3) i ewentualnych substancji pomocniczych. Przyjrzyjmy się głównym elementom tego planu.
Jak niejednokrotnie to opisywałem, psylocybina jest przede wszystkim stymulantem nastroju oraz procesów neuroplastyczności. Stamets zaleca dla uniknięcia efektów psychodelicznych stosowanie nie większej dozy niż 0,5 mg, a najmniejszą możliwą – 0,1 mg.
Soplówka jeżowata z kolei to grzyb, który również ma duży wpływ na ośrodkowy układ nerwowy. Wskazuje się, że może ona wspierać procesy neurogenezy, czyli rozwijania nowych neuronów w mózgu. Wykazuje też działanie ochronne na nie, chroniąc przed neurodegeneracją. Dawka „lwiej grzywy” zwykle wynosi od 50 do 200 mg.
Co natomiast „robi” niacyna w mikrodawkowaniu psylocybiny? Jest to witamina odpowiedzialna za transfer substancji odżywczych do mózgu. Innymi słowy – jej działanie może być kluczowe dla oddziaływania dwóch pozostałych składników. Poza tym tłumi właściwości psychoaktywne psylocybiny. Witaminy B3 przyjmuje się według protokołu od 100 do 200 mg.
Jak w praktyce wygląda taki protokół? Według założeń Stametsa optymalnym przyjmowaniem jest stosowanie psylocybiny w cyklach ON/OFF. W wariancie standardowym zakłada się, że osoba przyjmuje tę substancję 4 dni, a po tym czasie na kolejne 3 dni je odstawia. Taka metoda ma chronić przed adaptacją organizmu do jej działania, a tym samym – koniecznością zwiększenia jej ilości. Jednocześnie niacynę i soplówkę jeżowatą w takim wypadku przyjmuje się przez cały czas trwania protokołu.
Warto dodać, że Stamets zakłada włączenie preparatów pomocniczych, tj. Cordycepsa i L-teaniny. Kordyceps ogólnie może prowadzić do zwiększenia energii i efektywności – psychicznej i fizycznej. L-teanina z kolei działa relaksująco, ale nie usypiająco. Natomiast poprawia jakość snu.
Wskazuje się, że cały protokół trwa około 4-6 tygodni. Po tym czasie robi się przerwę na około 2-4 tygodnie, kiedy można ponowić jego ponowne wdrożenie.
Jaki wpływ może mieć na organizm stosowanie protokołu Paula Stametsa?
A jakie są efekty protokołu Stametsa? Otóż Stamets Stack ma na celu poprawę procesów neurogenezy, ale i działanie neuroprotekcyjnie. Autor opracował go, aby można było łatwiej poradzić sobie z różnymi zaburzeniami emocjonalnymi, w tym tak poważnymi dolegliwościami, jak PTSD, depresja czy lęki. Jednocześnie więc taka metodyka ma poprawić jakość życia przez nie tylko poradzenie sobie z traumami i trudnymi emocjami, ale również korzystny wpływ na zdolności kognitywne i kreatywność. Brzmi to obiecująco, jednak wciąż należy mieć na uwadze fakt, że sama psylocybina, jak i jej stosowanie, wymagają dalszych badań. Fakt jednak uzyskania patentu oraz zainteresowania protokołem ze strony badaczy może mówić wiele o jego potencjalnej skuteczności.