Norbaeocystyna – tajemniczy alkaloid w świecie grzybów psylocybinowych

Czym jest Changa i jak działa ziołowy blend DMT
Czym jest Changa i jak działa ziołowy blend DMT?
2 lipca 2025
Nowa Zelandia zalegalizowała psylocybinę do leczenia depresji
Nowa Zelandia zalegalizowała psylocybinę do leczenia depresji
16 lipca 2025
Czym jest Changa i jak działa ziołowy blend DMT
Czym jest Changa i jak działa ziołowy blend DMT?
2 lipca 2025
Nowa Zelandia zalegalizowała psylocybinę do leczenia depresji
Nowa Zelandia zalegalizowała psylocybinę do leczenia depresji
16 lipca 2025

Norbaeocystyna – tajemniczy alkaloid w świecie grzybów psylocybinowych

Grzyby wszystkich gatunków wytwarzają szereg rozmaitych alkaloidów. Niektóre z nich są przyjęte jako bezpieczne, a nawet bardzo korzystne dla zdrowia. Tyczy się to zwłaszcza substancji wytwarzanych przez tzw. grzyby funkcjonalne. Inne jednak budzą więcej kontrowersji ze względu na swój charakter działania. Wśród nich znajduje się m.in. psylocybina, ale i inny, intrygujący alkaloid, również występujący w „magicznych grzybkach” – norbaeocystyna. Czym ona jest? Jakie jest działanie norbaeocystyny? Czy z jej przyjmowaniem wiąże się ryzyko? Na te pytania odpowiedzi znajdziesz poniżej. Zapraszam do czytania!

Czym jest norbaeocystyna?

To odkryty w 1968 roku alkaloid występujący w grzybach „halucynogennych” (wykryto go w Psilocybe baeocystis). Z chemicznego punktu widzenia jest strukturalnie spokrewniona z psylocybiną i baeocystyną, stanowiąc ich prekursora. Jest N-demetylową pochodną baeocystyny, czyli brakuje jej jednej grupy metylowej przy azocie.

Podobnie, jak psylocybina norbaeocystyna wykazuje pewne (przy czym dużo niższe) działanie psychodeliczne, polegające na wpływie percepcji rzeczywistości i świadomości. Podobnie jak typowy dla gatunków Psilocybe alkaloid, tak i ten jest agonistą receptorów serotoninowych (w tym 5-HT2A), odpowiadających za doświadczenia psychodeliczne, ale – co warto podkreślić – wiele badań sugeruje, że nie wywołuje halucynacji.

Źródła norbaeocystyny

Wiedząc już mniej więcej, co to jest norbaeocystyna, warto także poznać jej źródła. Można je podzielić na naturalne oraz syntetyczne. W przyrodzie substancja ta występuje w grzybach zawierających psylocybinę, w tym m.in. z rodzaju:

  • Psilocybe,
  • Inocybe,
  • Panaeolus,
  • Pholiotina,
  • Pluteus.

Oprócz tego powstaje w laboratoriach – wówczas mówimy o źródłach syntetycznych. W 2020 roku dr Alex Sherwood ze swoim zespołem opracował metodę pozyskiwania tego związku w laboratorium. Równolegle prowadzono badania na Uniwersytecie w Miami, gdzie grupa naukowców wykorzystała do biosyntezy zmodyfikowane genetycznie szczepy bakterii E. coli.

Efekty działania norbaeocystyny

Jak wspomniałem wyżej – związek ten wchodzi w interakcję z układem serotoninowym, w tym 5-HT2A i 5-HT1A. Jednocześnie wykazuje mniejsze powinowactwo niż psylocybina czy baeocystyna. Ma ograniczone zdolności przekraczania bariery-krew mózg i mniejszą biodostępność, stąd też niekoniecznie musi wywoływać efekty w postaci halucynacji czy zmiany percepcji. Wykazano to dzięki badaniom przeprowadzonym na szczurach.

Sytuacja zmienia się jednak, gdy substancję tę podaje się wraz z psylocybiną. Wówczas działanie norbaeocystyny daje między nimi efekt synergiczny. Wskazuje się, że w takim połączeniu może powodować m.in.:

  • stany euforyczne,
  • zniekształcenia poczucia czasu,
  • doświadczenia duchowe,
  • radość i lekkość.

Istnieją natomiast badania sugerujące, że oddziaływanie na percepcję to tylko jedna z właściwości tego związku. Druga wiąże się z wpływem na mikrobiom jelitowy. Ich wyniki sugerują, że norbaeocystyna może zwiększać różnorodność flory bakteryjnej obecnej w tej części układu pokarmowego. To z kolei potencjalnie wpływa korzystnie na funkcjonowanie systemu immunologicznego oraz stan psychiczny przez oddziaływanie na oś jelita-mózg.

Ryzyko związane ze stosowaniem norbaeocystyny

Podobnie jak inne alkaloidy z tego rodzaju grzybów, tak i ta substancja wymaga wciąż dalszych badań. Jednak ryzyko norbaeocystyny, jak wykazują dotychczasowe testy przeprowadzone na tym związku, jest niewielkie ze względu na bardzo ograniczone zdolności przenikania do mózgu. Dopiero w połączeniu z psylocybiną może potęgować działania psychodeliczne i powodować silniejsze doświadczenia zmiany percepcji, w tym m.in. wystąpienia synestezji – czyli odczuwania np. bodźca wzrokowego innymi zmysłami, w tym np. dotykiem.

Warto dodać, że nie wykazano, aby alkaloid ten powodował istotne efekty toksyczne. Choć wciąż wymaga to badań, nie zauważono ostrych zatruć, jakie mogłyby zagrażać zdrowiu czy życiu.

Jednakowoż warto mieć na uwadze, że istnieje jeszcze inne ryzyko związane z tym i podobnymi związkami. Mianowicie – osoby, które próbują rekreacyjnie sięgać po tego typu grzyby (co, przypomnijmy, jest niezgodne z prawem), mogą pomylić się w czasie ich pozyskiwania z natury. Na tych stanowiskach bowiem występuje wiele podobnych, ale przy tym trujących, gatunków.

Potencjalne wykorzystanie norbaeocystyny w medycynie

Z drugiej strony – podobnie, jak psylocybina, norbaeocystyna jest rozpatrywana z perspektywy terapeutycznej. Może być wprowadzana w formie modulatora efektów psylocybiny, dzięki czemu istnieje opcja stworzenia preparatów o bardziej przewidywalnym działaniu. Wpływ na bioróżnorodność mikrobiomu z kolei postrzega się jako szansę na utworzenie środków poprawiających zdrowie ogólne – zarówno fizyczne, jak i psychiczne.

Badania nad norbaeocystyną wciąż trwają

Choć to psylocybina znajduje się w głównym polu zainteresowań naukowców, to synergia między tymi substancjami może prowadzić do bardzo interesujących efektów. Niemniej wykazanie bezpieczeństwa i przydatności tego alkaloidu w terapiach, np. depresji, wciąż wymaga badań. Na pewno temat ten jeszcze się pojawi na blogu, kiedy tylko to opinii publicznej trafią nowe informacje na jego temat.

×