Historia i pochodzenie grzybów halucynogennych – kulturowe i naukowe aspekty

Psylocybina w łysiczce kubańskiej
Psylocybina w łysiczce kubańskiej – działanie, potencjał medyczny i ryzyka
15 października 2025
Piny w growkitach znaczenie, rozwój i moment pojawienia się
Piny w growkitach: znaczenie, rozwój i moment pojawienia się
7 listopada 2025
Psylocybina w łysiczce kubańskiej
Psylocybina w łysiczce kubańskiej – działanie, potencjał medyczny i ryzyka
15 października 2025
Piny w growkitach znaczenie, rozwój i moment pojawienia się
Piny w growkitach: znaczenie, rozwój i moment pojawienia się
7 listopada 2025

Historia i pochodzenie grzybów halucynogennych – kulturowe i naukowe aspekty

O grzybach psylocybinowych krąży wiele legend, a ich weryfikacja może przysporzyć o zawrót głowy. Taki stan informacji jednak nie dziwi – z jednej strony ze względu na fakt, że żyjemy w czasach szumu informacyjnego, a z drugiej – grzybki halucynki, jak i inne psychodeliki przechodziły etapy od ubóstwiania po skrajne potępienie. Przyjrzyjmy się im jednak na chłodno – jaka jest historia i pochodzenie grzybów psychodelicznych ? Zapraszam do lektury.

Grzyby halucynogenne – teorie o tym, jak i dlaczego powstały

Charakterystyką grzybów psylocybinowych są produkowane przez nie alkaloidy – psylocybina i psylocyna – które po uszkodzeniu nadają owocnikowi charakterystyczny, niebieski odcień. Budową chemiczną odpowiada serotoninie, przez co ma ona szeroki wpływ na funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego, powodując zmiany w percepcji rzeczywistości (a w przypadku ludzi – długofalowego postrzegania jej przez wzgląd na pobudzanie neuroplastyczności mózgu). Doświadczenia psychodeliczne wywoływane przez te tryptaminy zależą od indywidualnych predyspozycji, a także ilości spożytej substancji.

Dlaczego grzyby zaczęły ją wytwarzać? Istnieją różne, spekulatywne teorie, w tym takie, które się pokrywają. Jedna stwierdza, że miała ona odstraszać, jak i bronić owocniki przed atakami pasożytów. Niebieski kolor miał być na tyle zniechęcający, by np. owady czy ślimaki nie konsumowały ich dalej, a samo działanie miało wywoływać negatywne reakcje, zawroty głowy.

Inna teza mówi o tym, że psylocybina, ze względu na dezorientację, jak i wpływ na układ trawienny (w dużych ilościach może wywoływać zatrucie), mogła służyć grzybom do rozsiewania zarodników. Zwierzęta, które spożyły taki owocnik i doszło u nich do zatrucia, oszołomione, czy to przez wymioty, czy przez rozwolnienie, uczestniczyły w rozsiewaniu sporów, nim kwas żołądkowy zdążył dokonać uszkodzeń.

Szacuje się też, że same grzyby z tego rodzaju powstały około 65 milionów lat temu, czyli w okresie wielkiego wymierania. Jako że są saprotrofami, skutecznie rozkładały potężne ilości martwej tkanki, przywracając składniki odżywcze naturze. Nie oznacza to jednak, że miały one spokojny rozwój – konkurowały z innymi organizmami, w tym mniejszymi zwierzętami. Presja środowiskowa więc mogła powodować wytworzenie ww. mechanizmów obronnych lub sprzyjających rozmnażaniu.

Jaka jest historia grzybów halucynogennych w kulturach świata?

Wiemy na pewno, że grzyby te mają istotny udział w kulturach pierwotnych. Grzyby halucynogenne znane były co najmniej 10 tysięcy lat przed naszą erą, na co mamy dowody w postaci np. malunków naściennych w jaskiniach położonych w południowo-wschodniej Algierii, ilustrujące przeistoczenie szamana w boską istotę oraz ludzkie sylwetki z wymalowanymi na nich grzybami (przypuszcza się, że to najpewniej Psilocybe mairei ).

Dowody archeologiczne o wykorzystaniu Psilocybe i innych „halucynków” w różnych rytuałach występują na całym świecie, w tym m.in. w Azji (np. sukno z grobowca w północnej Mongolii) i obu Amerykach. Ponadto grzyby halucynogenne były wykorzystywane także w Europie, prawdopodobnie przez berserków, którzy wprawiali się w szał przed wejściem do bitwy.

Warto mieć na uwadze fakt, że do rozmaitych rytuałów używano nie tylko grzybów. Historia psychodelików w ogóle jest szeroka. W Ameryce Północnej, szczególnie w jej południowej części, odbywały się rytuały z peyotlem. W Amazonii powszechnie wykorzystywano (i do dzisiaj się to robi) ayahuascę.

Grzyby psylocybinowe w czasach współczesnych

Niektórzy badacze mówią o pewnej mądrości kultur pierwotnych sięgających po psychodeliki. Pomagały one bowiem w kontaktach z bogami, duchami, ale i w przepracowaniu traum, także tych zbiorowych. Były to swoiste rytuały oczyszczenia i głównie szamani wiedzieli, jak rozpoznać grzyby halucynogenne i to oni byli „mistrzami ceremonii”, którzy mogli pomagać innym odzyskać równowagę w życiu plemienia. 

Naukowcy również dostrzegli ten potencjał. Dlatego psychodeliki w pierwszej dekadzie drugiej połowy XX wieku były intensywnie badane. Duże znaczenie dla badaczy miało też odkrycie LSD – wielokrotnie mocniejsze np. od psylocybiny.

Mimo że rewolucja obyczajowa przyniosła negatywne skutki dla psychodelików (to wtedy wypowiedziano im wojnę w ramach walki z narkotykami), to w ciągu kilku ostatnich lat tematyka ta przeżywa swoisty renesans. Tematu podejmują się renomowane ośrodki badawcze na zachodzie, a nawet w Polsce, ostrożnie poruszając się na tym polu, by nie „narazić się” prawnie. Wykazano bowiem, że zdolności do stymulacji neuroplastyki w mózgu mogą przynieść wymierne korzyści dla ludzi o różnych przypadłościach – o ile psychodeliki są prawidłowo stosowane.

Perspektywy dla grzybów halucynogennych

Depresja, PTSD, ChAD, uzależnienia – to tylko część problemów natury psychicznej, jakie trapią współczesnych ludzi. Co więcej, kłopotów tego rodzaju wciąż przybywa, a ich intensywność wzrasta. Odpowiedzią na wyżej wymienione mogą być psychodeliki. W odpowiednich warunkach terapeutycznych, przy indywidualnie dobranych dawkach, mogą potencjalnie pomagać w budowaniu nowych schematów i wychodzenia z tych negatywnych, de facto wspierając „prostowanie życia”. Jednak substancje takie jak psylocybina wciąż wymagają badań. Niemniej – fakt, że rośnie liczba krajów, gdzie dopuszcza się ją w celach terapeutycznych, wskazuje na rosnący trend, mogący być skuteczną falą przeciwko dolegliwościom psychicznym.

×