Aeruginascyna – co wiemy o jej właściwościach i wpływie na percepcję?

Mycelium vs owocnik – co się dzieje wewnątrz kultury grzybni
Mycelium vs owocnik – co się dzieje wewnątrz kultury grzybni?
17 listopada 2025
Ibogaina
Ibogaina w terapii uzależnień: potencjał i kontrowersje
9 grudnia 2025
Mycelium vs owocnik – co się dzieje wewnątrz kultury grzybni
Mycelium vs owocnik – co się dzieje wewnątrz kultury grzybni?
17 listopada 2025
Ibogaina
Ibogaina w terapii uzależnień: potencjał i kontrowersje
9 grudnia 2025

Aeruginascyna – co wiemy o jej właściwościach i wpływie na percepcję?

Grzyby produkują setki rozmaitych związków o różnych właściwościach. Są one zarówno czysto prozdrowotne, jak i substancje zmieniające percepcję rzeczywistości. Taka jest m.in. dobrze znana wielu psylocybina, ale nie tylko. Coraz częściej jednak w kontekście „magicznych grzybków” mówi się o nie tak dawno odkrytym alkaloidzie – aeruginascynie. Co to za substancja? Jakie są jej właściwości? Gdzie naturalnie występuje? Odpowiedzi na te i inne pytania zamiesczam poniżej. Zapraszam do lektury!

Czym jest aeruginascyna i jakie ma działanie?

4-fosforyloxy-N,N,N-trimetyloindolamina (4-PO-TMT) – to chemiczna nazwa aeruginascyny – związku obecnego m.in. w takich grzybach, jak Inocybe aeruginascens, gatunku, który rośnie – przykładowo – na Węgrzech i gdzie został odkryty w 1965 roku. Jego ekstrakcja miała miejsce w 1989 r., co w porównaniu z innymi alkaloidami o właściwościach psychodelicznych jest relatywnie świeżym odkryciem. Oprócz tego można ją znaleźć jeszcze w grzybach Pholiotina cyanopus, a także w Psilocybe cubensis, choć w dużo niższych stężeniach.

Z chemicznego punktu widzenia substancja ta stanowi prolek, analog psylocybiny z dodatkową grupą trimetyloaminową. Ciekawostką jest fakt, że strukturalnie przypomina toksynę wydzielaną przez skórę niektórych płazów – bufoteninę. W organizmie ulega metabolizacji do formy aktywnej, tj. 4-hydroksy-N,N,N-trimetylotryptaminy, mającej zdolność wiązania się z receptorami serotoninowymi 5-HT2A. Stąd biorą się jej właściwości psychoaktywne i wpływ na percepcję, nastrój, a także funkcje poznawcze. Natomiast nie reaguje z 5-HT3, co ma zdecydowanie istotny wpływ na to, w jaki sposób wywołuje halucynacje. Słabiej też przenika barierę krew-mózg. Należy dodać, że aeruginascyna wykazuje mniejsze powinowactwo z receptorem 5-HT2B niż psylocyna, co czyni ją bezpieczniejszą substancją ze względu na fakt, że aktywacja tego receptora w dłuższej perspektywie stosowania skutkuje zwłóknieniem zastawek serca.

Z tego wynika, że aeruginascyna jako psychodelik ma inny profil halucynacji. Są one nieco słabsze, ale i bardziej euforyczne niż w przypadku psylocybiny. Może także korzystnie oddziaływać na nastrój. Niektórzy wskazują, że związek ten wchodzi w synergię z innymi substancjami psychodelicznymi obecnymi w grzybach, wywołując tzw. efekt entourage’u. Powoduje to modyfikację ogólnych doświadczeń po ich spożyciu.

Wpływ aeruginascyny na percepcję

Przyjrzyjmy się bliżej właściwościom psychodelicznym tej substancji. Jak już wykazałem wyżej – działa ona trochę inaczej na percepcję niż psylocybina. Kluczem jest nieco inna interakcja z receptorami serotoninowymi niż związku charakterystycznego dla gatunków Psilocybe. W efekcie tego aeruginascyna potencjalnie nie wywołuje tzw. bad tripów, a same halucynacje też nie są tak silne.

Natomiast dostrzega się efekty euforyczne, czyli wyraźne podniesienie nastroju po spożyciu grzybów, zawierających te związek. Aeruginascyna ma również dużo mniej zaburzać orientację przestrzenną, co sprawia, że osoba, która ją spożyła, jest bardziej świadoma swojego otoczenia. To z kolei może mieć duży wpływ na to, jak się ją postrzega i jak będzie wykorzystywana ta substancja w przyszłości.

Wykorzystanie aeruginascyny

Z tego względu naukowcy, zajmujący się badaniem tego związku, dostrzegają w nim alternatywę dla leków, jakie miałyby być oparte na psylocybinie. Wynika to z faktu, że psylocyna (czyli metabolit alkaloidu obecnego w grzybach Psilocybe) ma potencjalnie więcej skutków ubocznych, jeśli chodzi o efekty psychodeliczne. Choć nie uzależnia fizycznie i rezultaty w ciągu kilku godzin ustępują, to fakt, że aeruginascyna może znaleźć zastosowanie jako łagodniejszy lek na zaburzenia psychiczne, potencjalnie omijający nieprzyjemne skutki stosowania psychodelików, wydaje się obiecujący. Wciąż jednak należy pamiętać, że jest to związek wymagający dalszych badań.

Możliwe skutki uboczne aeruginascyny

Czy to jednak oznacza, że substancja ta jest cudownym panaceum na depresję, PTSD czy inne przypadłości? Niestety – może ona wywoływać pewne negatywne efekty. Największe zagrożenie wiąże się ze wspomnianym podobieństwem do bufoteniny. Związek ten występuje na skórze niektórych żab i ropuch (przede wszystkim z rodzaju Bufo). Wywoływane przez substancję aeruginascyna skutki uboczne mogą obejmować m.in.:

  • efekty psychodeliczne (choć w łagodniejszej formie niż w przypadku psylocybiny),
  • dezorientację i problemy w logicznym rozumowaniu,
  • krótkotrwałe podniesienie ciśnienia krwi i tętna,
  • przejściowy paraliż mięśni lub ich osłabienie (ze względu na podobieństwo do bufoteniny).

Trzeba też pamiętać, że niektóre rezultaty działania psychodelicznego mocno uzależnione są od indywidualnych predyspozycji. Zawsze więc mogą pojawić się objawy lękowe lub ze strony układu pokarmowego.

Aeruginascyna – podsumowanie

Psychodeliki, szczególnie te pochodzące z grzybów, cieszą się coraz większym zainteresowaniem ze strony naukowców. A im więcej wiemy o nich i o ich wpływie na nasze funkcjonowanie, tym ciekawsze są wyniki badań i potencjalne perspektywy ich wykorzystania. Aeruginascyna znakomicie wpisuje się w ten trend, zwłaszcza ze względu na łagodniejsze oddziaływanie na stany psychiczne, emocjonalne i percepcję. Czy jest gamechangerem w badaniach nad lekami na różne schorzenia i zaburzenia psychiczne? O tym przekonamy się w przyszłości.

×